Serdecznie zapraszam do czytania mojego bloga. Posty będą zamieszczane często(2/tydzień). Jeśli Wam się spodoba dodawajcie komentarze(lub wciskajcie reakcje), a wtedy będzie mi bardzo miło. Możecie również kontaktować się ze mną(dane w rubryce 'o mnie') lub śledzić na twitterze (@JnnRock). Wszystkim chętnie odpiszę ;)
Oprócz tego bardzo dziękuję za odwiedzanie i komentowanie bloga. Nigdy nie myślałam, że moje 'wypociny' przeczyta tak dużo osób. Nie jestem pewna czy jest w tym trochę mojej pasji, ale lubię pisać tego bloga. Od czasu do czasu wczuwam się w główną bohaterkę i jest to bardziej moi niż pisanie na konkursy literackie. Jeszcze raz dziękuję za każdy komentarz, bo dzięki nim uśmiecham się zawsze jak tu wchodzę i naprawdę daje mi to dużo wewnętrznego szczęścia, kiedy widzę choć jeden pod najnowszą notką. Gdy są trzy umieram już z podniecenia i myślę, że wolę moje trzy od trzydziestu na innym blogu, bo tutaj widzę osoby, które komentują już od pierwszych postów.
Chciałabym podziękować też osobom, które mnie inspirują, bo to dzięki nim stwarzam coraz bardziej rozwinięte i moim zdaniem ciekawsze postacie. Jestem również wdzięczna wspierającym i pomagającym mi, w szczególności K. i N.


Na koniec mam malutką prośbę. Chciałabym, dla własnej satysfakcji, zyskać większą ilość czytelników i to byłoby bardzo miłe gdyby ktoś skomentował mój blog na swoim lub umieścił gdziekolwiek link. Po prostu sama nie wiem co zrobić i proszę o małą pomoc.
Z góry dziękuję.


Peace&Love
J.


21 grudnia 2010

ROZDZIAŁ 12

Kiedy przyszłam do pokoju zastałam mamę bawiącą się pilotem. Oglądała jaki francuski serial i chyba nic nie rozumiała.
-Hejka-weszłam uśmiechnięta.
-Co robiliście?-zapytała.
-Gadaliśmy, oglądaliśmy film...
-Jutro też z nim spędzasz?
-Myślę, że tak. Mogę?
-Nie ma problemu. Rozmawiałam z Pattie i wiem, że to wasz ostatni dzień i że chcecie go spędzić razem.
-Dzięki.
Potem nawet nie wiem kiedy zasnęłam, bo byłam bardzo zmęczona. Rano poczułam coś na ustach. Przebudziłam się i zobaczyłam nad sobą Biebera. Z jego szklanki spadły dwie krople soku na moje usta.
-Ojej sok mi się rozlał. Nie może się zmarnować-pochylił się i spił go z moich ust.
-Justin, ogarnij się obok śpi moja mama-powiedziałam cicho.
-Haha, wiem, ale twojej mamy nic chyba nie obudzi-zaśmiał się.
-Masz rację-powiedziałam-Co ty tu w ogóle robisz?Która godzina?
-Chciałem być obok kiedy się obudzisz, a jest 10.
-Późno jest. Mógłbyś podać mi z walizki jakąś koszulkę i spodnie?
-Już daję. Ubieraj się, a ja czekam na ciebie na korytarzu.
-Ok-powiedziałam i poszłam do łazienki trochę się ogarnąć.
Kiedy już wyszłam na korytarz JB wziął mnie na ręce i zaniósł do windy.
-Mam cię-powiedział i cmoknął w policzek.
-Nie przy ludziach Justin-skarciłam go, ale delikatnie pocałowałam-czekaj aż będziemy sami.
-To może wrócimy do pokoju?-zaśmiał się.
-Haha nie. A tak w ogóle jakie plany na dziś?
-Myślałem, że zjemy coś na mieście, pochodzimy sobie po mieście i pójdziemy do teatru-zrobił zadowoloną minę.
-O rany, kocham cię-krzyknęłam i rzuciłam mu się na szyję.
Wtedy winda zatrzymała się i dosiedli się do nas jacyś ludzie.
-Panienko, takie rzeczy to róbcie w swoim pokoju a nie przy ludziach-powiedział starszy pan, a ja spaliłam się na buraka.
-Nie może się mnie oprzeć-zaśmiał się Justin, a ja walnęłam go w brzuch.
W końcu wyszliśmy z hotelu i byliśmy na mieście. Oglądałam wystawy sklepów. Były takie śliczne. W jednej z piekarni kupiliśmy sobie croissanty. Nie ma nic lepszego jak świeży francuski rogalik z czekoladą.
-Śmieszy mnie to, że cały czas nosisz okulary przeciwsłoneczne-zaśmiałam się patrząc na niego.
-Wiesz co by było gdybym je zdjął choć na chwilę...-posmutniał-taka cena sławy.
-Justin, a może pójdziemy na rejs po Sekwanie?
-Jak chcesz to możemy.
Ruszyliśmy na rejs. Kiedy wchodziłam na pokład przewodnik podał mi rękę i ucałował ją.
-Bonjour-zaśmiałam się.
-Mógłby pan jej nie dotykać?-zapytał Justin z miną zabójcy, a facet od razu się odsunął i tylko puścił mi oczko.
-Kurcze, jeśli wszyscy Francuzi są tacy zostanę tu na zawsze-zaśmiałam się.
-Taa..nawet kiedy masz na sobie kurtkę oni rozbierają cię wzrokiem. Im tylko jedno w głowie.
-Skąd to niby wiesz?
-Bo też jestem chłopakiem.
-Fu-zaśmiałam się.
-Ale jesteś moja, więc mi wolno-wyszczerzył się-ja patrząc na ciebie..
-Nie gadaj o tym-przerwałam mu-bo zaraz stąd pójdę.
-Ok, Ok-uśmiechnął się diabelsko patrząc na mnie.
-Nawet nie patrz-zasłoniłam mu oczy rękami.
-A kiedy mnie dotykasz...
-Fuu-pisnęłam ze wstrętem.
-Ej no to nie moja wina... to te hormony-zaśmiał się.
-Udam, że nie słyszałam tej całej gadki-powiedziałam i spojrzałam w bok.
-Zaraz będziemy przepływać pod mostem zakochanych. Pary całują się pod nim-powiedział przewodnik i posłał mi uśmiech.
-Nie no tego już za wiele-powiedział Justin i aż poderwał się z miejsca.
-Siadaj, daj sobie spokój-powiedziałam mu.
Przepływając pod mostem spojrzeliśmy na siebie. Posłałam mu tylko pocałunek. On zrobił dziwną minę, ale nie będę tego robić jak wszyscy patrzą. Kiedy wychodziliśmy z pokładu przewodnik znowu mnie zagadał.
-Hmm, może spotkałabyś się ze mną?-zapytał.
-Jestem tu z chłopakiem-powiedziałam.
-To twój chłopak?-zadrwił.
-Załatwił mi bilety na koncert Justina Biebera. Jest bardzo zaradny.
-Pfff. Bilety? Ja Justina znam osobiście.
-Naprawdę?-zapytałam ze śmiechem.
-Oczywiście-uśmiechnął się szeroko.
-Żal mi cię człowieku-powiedział Justin i pociągnął mnie za rękę.
Ciągnął mnie przez parę metrów.
-Ogarnij się-krzyknęłam.
-Ty się ogarnij, flirtujesz tu mi z jakimś przewodnikiem. Może jeszcze taksówkarz cię zainteresuje?-zadrwił.
-Zazdrośnik z ciebie-zaśmiałam się.
-Nie prawda-był trochę zbulwersowany.
-Muszę iść do łazienki-udałam.
-Wytrzymasz chwilę? Teatr jest już niedaleko-mówił monotonnie.
-Ok.
Przez całą drogę nie odzywał się ani słowem. Trochę mi to przeszkadzało, ale może naprawdę wziął to wszystko do siebie. Może wcale nie jestem mu taka obojętna?
-------------------------------------
Jak będzie Wam się podobało to dodajcie od czasu do czasu jakiś komentarz. Będzie mi bardzo miło ;)

2 komentarze:

  1. bardzo chętnie czytam Twoje teksty.. podoba mi się sama postać Kasi, świetnie zrobiona postać czekam na wiecej :))

    OdpowiedzUsuń
  2. suuuuuuuuuuper ! dodaj wiecej !!

    OdpowiedzUsuń