Serdecznie zapraszam do czytania mojego bloga. Posty będą zamieszczane często(2/tydzień). Jeśli Wam się spodoba dodawajcie komentarze(lub wciskajcie reakcje), a wtedy będzie mi bardzo miło. Możecie również kontaktować się ze mną(dane w rubryce 'o mnie') lub śledzić na twitterze (@JnnRock). Wszystkim chętnie odpiszę ;)
Oprócz tego bardzo dziękuję za odwiedzanie i komentowanie bloga. Nigdy nie myślałam, że moje 'wypociny' przeczyta tak dużo osób. Nie jestem pewna czy jest w tym trochę mojej pasji, ale lubię pisać tego bloga. Od czasu do czasu wczuwam się w główną bohaterkę i jest to bardziej moi niż pisanie na konkursy literackie. Jeszcze raz dziękuję za każdy komentarz, bo dzięki nim uśmiecham się zawsze jak tu wchodzę i naprawdę daje mi to dużo wewnętrznego szczęścia, kiedy widzę choć jeden pod najnowszą notką. Gdy są trzy umieram już z podniecenia i myślę, że wolę moje trzy od trzydziestu na innym blogu, bo tutaj widzę osoby, które komentują już od pierwszych postów.
Chciałabym podziękować też osobom, które mnie inspirują, bo to dzięki nim stwarzam coraz bardziej rozwinięte i moim zdaniem ciekawsze postacie. Jestem również wdzięczna wspierającym i pomagającym mi, w szczególności K. i N.


Na koniec mam malutką prośbę. Chciałabym, dla własnej satysfakcji, zyskać większą ilość czytelników i to byłoby bardzo miłe gdyby ktoś skomentował mój blog na swoim lub umieścił gdziekolwiek link. Po prostu sama nie wiem co zrobić i proszę o małą pomoc.
Z góry dziękuję.


Peace&Love
J.


1 stycznia 2011

ROZDZIAŁ 20

W drzwiach stanął Justin.
-Ale tu bałagan zrobiłaś-zaśmiał się.
-Zaraz posprzątam-zaczęłam zbierać ubrania po pokoju.
-Nie musisz. Teraz zajmij się mną-uśmiechnął się.
-No nie wiem. Hmm, ciuchy czy chłopak-zrobiłam minę myśliciela.
-Zaraz się obrażę-zaśmiał się.
-A co dziś będziemy robić?
-Możemy pooglądać film, albo po prostu się sobą nacieszyć małym ten teges.
-Fu, ty zboczeńcu-zaśmiałam się-wybieram film.
-A jaki chcesz film?
-A jaki masz?
-Chodź na dół to sama wybierzesz.
-OK.
Zeszliśmy na dół i Justin pokazał mi swoje filmy. Ma ich okropnie dużo.
-To-wskazałam na 'Kac Vegas'.
-Już myślałem, że wybierzesz coś innego, ale to mi się podoba.
Rozsiadłam się na kanapie i poczułam się jak u siebie. Po chwili doszedł do mnie Biebs i zaczął układać się przy mnie.
-Ej no!-krzyknęłam.
-O co chodzi?-powiedział zdezoriętowany JB.
-A popcorn?-zaśmiałam się.
-Mam ci przynieść popcorn?
-No, a co to za film bez popcornu?
-Girls power Kasiu-zaśmiała się Pattie i usiadła koło mnie.
-Oczywiście-uśmiechnęłam się-pooglądasz z nami film?
-Mamo-syknął Justin.
-Nie ciebie pytałam kochaniutki. Lepiej zapytaj mamy co ona chce.
-Wodę poproszę-zaśmiała się Pattie-z lodem.
-Ty to umiesz nim kierować haha-odezwała się Pattie kiedy Justin poszedł do kuchni.
Potem przyszedł Justin i podał nam jedzenie. Usiadł koło mnie i zaczęliśmy oglądać. Film był przezabawny. Bardzo lubię go oglądać. Kilka razu chciał się popisać i wrzucał sobie kukurydzę do buzi. Kiedy nie trafiał Pattie go karciła, a ja z tego śmiałam. W końcu film się skończył. Przez chwilę udawaliśmy jeszcze postacie z filmu.
-Dobra dzieciaki. Muszę lecieć. Będę za 1,5godziny. Bądźcie grzeczni-powiedziała Pattie i wyszła.
Przytuliłam się wtedy do Justina. Poczułam ciepło jego ciała. Pocałowałam go w policzek. Potem trochę się rozkręciliśmy, bo kiedy się opanowałam prawie leżałam na nim.
-O kurczę-zaczerwieniłam się-późno się zrobiło. Pójdę się wykąpać-powiedziałam i poszłam do łazienki.
Długo siedziałam w wannie i myślałam nad tym wszystkim. Potem ubrałam się w piżamkę i zapukałam do pokoju Justina.
-Proszę-odezwał się.
Siedział na łóżku i oglądał coś w komputerze. Podeszłam do niego i zobaczyłam, że siedzi na twitterze.
-O kurczę, teraz widzę jak wygląda twój twitter. Tyle wiadomości-zaśmiałam się.
-Noo, nie mam jak na to wszystko odpisać choć się staram.
-Rozumiem.
-Pokazać ci fajne filmiki?-uśmiechnął się.
-Oczywiście.
Oglądaliśmy filmiki chyba do bardzo późna, bo nie pamiętałam żebym wracała do swojego pokoju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz